inaczej niż na prowincji, gdzie mogła się cieszyć swobodą. W Londynie samotną dziewczynę

  • Tatiana

inaczej niż na prowincji, gdzie mogła się cieszyć swobodą. W Londynie samotną dziewczynę

25 February 2021 by Tatiana

- zwłaszcza po zapadnięciu zmroku - powszechnie brano za ulicznicę. Pewnie dlatego nikt nie chciał jej pomóc. Pierwszą osobą, która jej to uświadomiła, był jubiler. Wstąpiła do niego tuż po przybyciu do Londynu. Wyciągnęła z zanadrza wielki rubin i spytała, ile jest wart. Rzucił okiem na jej zniszczone odzienie, wyraźnie podejrzewając ją o kradzież klejnotu. Zażądał certyfikatu własności. Becky nigdy nie słyszała o czymś podobnym. Zresztą uciekła z domu. Nie zabrała pieniędzy, żywności ani odzieży na zmianę, nie mówiąc już o dokumentach. Uznała, że jubiler próbował ją oszukać, gdyż ledwie spojrzał na rubin, lekceważąco oświadczył, że jest fałszywy. Becky wpadła w gniew. Mógł ją sobie mieć za gąskę z prowincji, ale matka by jej przecież nie oszukała. Róża Indry znajdowała się w posiadaniu jej rodziny od dwustu lat! Była wszystkim, co odziedziczyła po bezdusznych krewnych, a także jedyną nadzieją na uratowanie domu i wioski przed zakusami Michaiła. Fałszerstwo, coś podobnego! Wściekła wybiegła ze sklepu i postanowiła pójść prosto do księcia Westland. Tylko on pomoże jej uzyskać godziwą cenę za rubin i ukarać Michaiła za zbrodnię. Miała lista punktów szczepień w Warszawie nadzieję, że Westland nie zlekceważy jej, jak inni w tym mieście pyszałków, i nie wyrzuci za drzwi, bo wtedy nie miałaby już gdzie pójść. Nie podda się rozpaczy. Ludzie z Yorkshire, choć nieokrzesani i nieufni, przede wszystkim byli niezależni i samodzielni. Na początku Becky myślała, że zdoła sobie poradzić sama. Później jednak zaczęła w to wątpić. Michaił był zbyt potężny, wpływowy i bogaty. Ledwie zdołała umknąć przed jego Kozakami. Może stracić wszystko, jeśli popełni jakiś błąd. A to może jej się przydarzyć po prostu ze zmęczenia. Dom, wolność, a może nawet i cnota, ETPC o prawie do aborcji wszystko wisiało na włosku. Nienawidziła tego miasta. Miała wrażenie, że dotarła do Londynu tylko po to, żeby tu umrzeć. Płaskie fasady domów, skrytych za żelaznymi ogrodzeniami, nie mogły dać jej schronienia. Mogłaby przespać się na sianie, lecz przejścia wiodące do stajen były zamknięte na głucho. Jest wnuczką hrabiego, a nie ma się gdzie podziać. Zbliżyła się do otoczonego ogrodzeniem parku. Było tu nieco raźniej, więc odczytała tekst na miedzianej tabliczce. Do licha! To nie St. James tylko Hanover Square. Rozejrzała się wokół z przygnębieniem, nie wiedząc dokąd pójść. Grzmot w oddali przywiódł jej na myśl wspomnienia z wczesnego dzieciństwa, które spędziła na ojcowskim okręcie. Spojrzała w niebo. W normalnych okolicznościach niewielu rzeczy się bała, a huk kanonady uodpornił ją na lęk przed hałasem. Odgarnęła mokre włosy z oczu i uznała, że to okropna noc. Burza rozszalała się na dobre, z gwałtownym wiatrem, błyskawicami i grzmotami. Becky jęknęła, gdy nagła ulewa zmusiła ją do biegu. Schroniła się w pierwszym miarę suchym miejscu. Wielka rezydencja na rogu ulicy miała spory portyk, wsparty na grubych, białych kolumnach. W żadnym z okien się nie świeciło. Miała nadzieję, że jej stąd nie przegonią. Chyba nikt nie okazałby się tak nieludzki, by zabronić jej przeczekać najgwałtowniejszą nawałnicę w zaciszu. Chwilę później wycierała twarz z deszczu, spoglądając na elegancki skwer spod portyku. Będzie tu siedzieć choćby przez całą noc! Po obu stronach portyku były niskie murki, które ukryją ją przed wzrokiem Kozaków, gdyby jej tu szukali. Spiralnie przystrzyżone drzewka w wielkich donicach stały po obu stronach drzwi frontowych. Z westchnieniem ulgi usiadła na ziemi i oparła się plecami o murek. Owinęła się https://www.swiat-kobiet.pl/gencjana-zastosowanie/ ciaśniej płaszczem, podciągnęła kolana pod brodę i objęła je rękami, nadsłuchując szumu deszczu. Zerknęła na drzwi z piękną, mosiężną kołatką w kształcie lwiego łba i pomyślała o jedzeniu, jakie się za nimi znajduje, o wielkich, miękkich, puchowych łóżkach... Poczuła się jeszcze gorzej. Przymknęła oczy. Tylko na moment, bo wcale nie zamierzała zasypiać. Po chwili spała w najlepsze. Burza po godzinie przeszła w gwałtowną ulewę. Światło gazowych latarń wzdłuż Oxford Street z trudem przenikało przez strugi deszczu. West Endem toczył się samotny elegancki powóz, ciągnięty przez kare konie. Czterech pasażerów należało do śmietanki londyńskiej socjety. Postawni, przystojni młodzieńcy mieli reputację ryzykantów i bon vivantów. Nieskazitelnie ubrani, rozparci na obitym jedwabiem siedzeniu, rozmawiali i śmiali

Posted in: Bez kategorii Tagged: rasy psów coli, najlepsze polskie seriale, colin farrell wiek,

Najczęściej czytane:

cukru. Gdy chciał tak zrobić po raz drugi, chwyciła go za rękę.

- Przestań. To w bardzo złym guście. - Dlaczego? - Otworzył szeroko oczy. - Nie patrz na mnie w ten sposób, lepiej sprawdź, czy woda już się gotuje. Podniósł się ... [Read more...]

wejścia. Oparła się o drzwi.

- Nie pocałujesz mnie? - spytała zdławionym głosem. - Oczywiście. Zrobię to, kochanie, choć jestem tylko nędznym młodszym synem. - Nie ma w tobie nic nędznego. - Objęła go mocno. Żeby tylko Kozacy jej nie ... [Read more...]

Co z lockdownem po 1 lutego? "Chcemy poczekać do początku przyszłego tygodnia"

pierwszym ...

rozdaniu były to kiery, przy drugim - karo, przy trzecim - piki i wreszcie trefle. Treflami nie grano w pierwszej turze, bo wtedy rozdań byłoby tylko trzy. Kto zyskał najwięcej punktów po rozdaniu, wygrywał partię. Para, która najwyżej wygrała partię, ... [Read more...]

Polecamy rowniez:

zobacz
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.poddebami.pulawy.pl

WordPress Theme by ThemeTaste